Bylam pod Teatrem POLONIA po premierowym przedstawieniu...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Bylam pod Teatrem POLONIA po premierowym przedstawieniu...

Postprzez Brzoza N, 30.10.2005 13:36

...nagle wieczorem zapragnelam znalezc sie w poblizu tego miejsca, zobaczyc jacy ludzie wychodza ze spektaklu, o czym rozmawiaja, chcialam chlonac chwile czegos niepowtarzalnego bo pierwszego, choc nie bylam w samym teatrze. Mimo przenikliwego zimna pojechalam na ulice Piekna, ubrana w ciepla sportowa kurtke z kapturem lazilam i patrzylam. Wiekszosc gosci miala auta zaparkowane za bramami w podworzu pod Teatrem, a bramy zamykane sa chyba przez ochrone. Przez brame widzialam czasem blask fleszy w oddalonych oknach holu teatru, prawdopodobnie tego wieczoru robiono wiele zdjec. Stanelam na przystanku autobusu 159, spacerowalam w jego poblizu. Musze Pani powiedziec, ze wszyscy ktorzy wychodzili z Teatru mieli zadowolone a nawet szczesliwe miny, z ozywieniem rozmawiali idac do aut zaparkowanych gdzies dalej, taksowek czy udajac sie piechota. Niektorzy w wiekszej grupie weszli do restauracji na rogu (serwujacej fast food). W kazdym razie w opustoszalej o tej godzinie, o takiej pogodzie i w takim dniu Warszawie (dlugi weekend, wiele osob wyjechalo do bliskich na groby) wysypujacy sie goscie teatru (glownie chyba panie) wnosili wiele zycia i radosci. A wiec spektakl sie udal! I o tym sie chcialam przekonac i wiedziec, bo zycze Krystynie Jandzie sukcesu po tej morderczej pracy, zasluzyla Pani na niego w pelni! Pozdrawiam serdecznie - Brzoza
A propos: czy auto zaparkowane na ul. Pieknej o rejestracji... WO KRYHA to Pani auto?
Ps. Poniewaz sa to takie dni, w ktorych wspominamy zmarlych, chcialam zamiescic fotografie najweselszego nagrobka jaki widzialam. Jest to pomnik Berezowskiej na warszawskich Powazkach, piekny, wg mnie slawiacy radosc zycia poki trwa...
Avatar użytkownika
Brzoza
 
Posty: 409
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Powrót do Korespondencja



cron