Nie zwariowac...za kazda cene

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Nie zwariowac...za kazda cene

Postprzez aleksi N, 21.05.2006 14:38

Ogladalam ostatnio jakis lzawy film - on i ona,ta trzecia i tak dalej...nic takiego w zasadzie, myslimy sobie faceci to sa bez serca,kobiety sa latwe i tyle. Az tu nagle przydaza mi sie dokladnie taka sama sytuacja w domu...nagle slysze,ze on nie jest szczesliwy,ze sie czuje zagubiony i musi pobyc sam...i nagle zostaje zupelnie sama(dziwne ubylo tylko jednej osoby ,wiec skad ta pustka?) i musze zrozumiec to,ze on tez ma prawo do decyzji jak zyc...tylko co ze mna,naszym domem,tymi wszystkimi rzeczami,kiedys tak drogimi,teraz zupelnie bez znaczenia i dzieckiem,ktorego ojciec nie czuje sie zeby byc tata,bo skoro nie umie byc dobrym mezem ,nie bedzie tez dobrym ojce(jego slowa).
Ja sie szykuje do porodu,on zmienia swoje zycie na bardziej urozmaicone...czasem myslimy,ze kogos znamy,ze wiemy czego po tym czlowieku oczekiwac...i potem BUM, okazuje sie ,ze zycie jest lepsze w pewnym sensie od tego filmu,bo nie wiadomo jak sie skonczy,tylko chyba jednak bym wolala happy end.
p.s. Pani Krysiu nie sadzi Pani,ze czasem trzeba pozwolic sobie na wariactwo,tylko po to zeby nie zwariowac??? Ogladam Kochankow Mojej Mamy-moj ulubiony film
Pozdrawiam
aleksi
 
Posty: 27
Dołączył(a): N, 14.05.2006 15:36
Lokalizacja: LONDON CITY

Postprzez Krystyna Janda Pn, 22.05.2006 03:53

Cztery juz razy napisałam jakieś zdanie do Pani i je skasowałam. Wszytsko mi leci z rąk po tym liście . Jak to Pani do porodu a on pobyć sam? Wie Pani często sie mówi tutaj , używa okreslenia - DZIELNA KOBIETA - nienawidze go , ile za tym okresleniem kryje się bólu, wyrzeczeń, łez....Szlak by to trafił!
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja