Droga Pani Krystyno
Gratuluje pięknego teatru i zachwycającej atmosfery – „schowałam” się w nim przed burzą podczas mojej wizyty w Warszawie. Niesyty nie miałam szczęścia zobaczyć Pani na scenie, co mnie szczerze zasmuciło. Następnym razem lepiej zaplanuje wyjazd – teraz towarzyszyłam mężowi w delegacji.
Chciał jednak podzielić się moimi przeżyciami związanymi z wizytą na Powązkach. Te wizyty są dal mnie za każdym razem bardzo wzruszające. Szczególnie wtedy, gdy odwiedzam Agnieszkę. Tym razem postanowiła napisać coś na ten temat, bo czuję, że tak trzeba – mimo wszystko. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale za każdym razem, kiedy tam jestem, to serce mi się ściska na stan tego grobowca. Nie bardzo mogę to zrozumieć. Delikatnie mówiąc, wygląda on tak, jak sto innych – a tak nie powinno być. Owszem cmentarz nie jest miejscem, do którego zagląda się codziennie, ale raz na jakiś czas wypada. Zaczęłam od siebie – umyłam, wysprzątałam, bo czuję, że to mój obowiązek skoro jej teksty towarzyszą mi w życiu. Moja mama zostawiła tam swój różaniec, na którym modliła się za mojego zmarłego brata. Byłyśmy tam razem, kiedy jeszcze żył i leczył się w Warszawie. Myślę, że to nic złego, bo może ktoś się pomodli przy okazji. Tak się złożyło, że moje odwiedziny wypadły niedługo po tym jak na Saskiej Kępie odbywały się uroczystości poświęcone Agnieszce. Grób był jednak „samotny” w tym wszystkim. Bez kwiatów, lampek, zakurzony. Przepraszam, że pisze o tym na Pani stronie - proszę się nie gniewać, – ale wiem, że Pani to zrozumie. Tak naprawdę to nie da się koło tej sytuacji przejść obojętnie. Skoro dba się o aleję zasłużonych, to, co - Ona sobie nie zasłużyła? Była i jest Dama polskiej piosenki. Tyle osób przecież deklaruje żywą sympatię do Niej, do Jej piosenek. Tak, grób jest położony nieco dalej, ale to nie przeszkadza się nim zaopiekować. Jeśli źle myślę, to proszę mi wybaczyć, nie chciałam nikogo urazić. Są to moja osobiste przemyślenia.
Serdecznie Panią pozdrawiam.
P.S. Myślałam również nad tym, że może moja postawa jest niewłaściwa, a spontaniczne reagowanie niestosowne?