Ni z gruszki ni z pietruszki

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Ni z gruszki ni z pietruszki

Postprzez Jo_lanta Śr, 13.12.2006 12:05

Witam, mam na imię Jola i od dłuższego czasu czytam Pani dziennik oraz niniejsze forum, cóż, muszę przyznać, że po otwarciu i obebraniu poczty, kolejnym krokiem jest zerk na Pani stronkę, jakoś tak ciepło się tu czuję. Postanowiłam napisać dzisiaj tylko i wyłącznie dlatego, żeby być może poprawić Pani humor, opowiastką, która mnie rozbawiła na cały dzień...

Autentyk czyli "Wspomnienia Taternika " :

"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.
Dotarliśmy pod scianę.
Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod
każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym
- "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić".

Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie,
z czasem flaszki zaczęły topnieć
jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju.
Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli,
że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."

I tutaj następuje wersja GOPR-owców:
"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie
na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

Miłego dnia :))))
Jo_lanta
 
Posty: 1
Dołączył(a): Śr, 13.12.2006 11:54

Postprzez Krystyna Janda Cz, 14.12.2006 21:01

Równie miłego ....Serdeczności.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja