"Każdy dzień boli dotkliwiej..."

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

"Każdy dzień boli dotkliwiej..."

Postprzez kochaina So, 30.12.2006 23:30

Witam!

Dawno, dawno temu... a dokładniej 5 lat i 6 msc temu poznałam Jego. Miłość szybko przyszła. Była piękna... nikt nie znał bardziej dopasowanej i szczęśliwej pary. Zawsze razem, zawsze uśmiechnięci, zawsze tylko dla siebie. To było jak sen... a widzi Pani, sen sie kiedyś kończy. 6 msc temu usłyszałam słynne: "Już nie kocham, zostańmy przyjaciółmi..." Od tego czasu mnie już nie ma. Godzina 1:20, 3:45, 4:10, 5:50... Bezsenność. Rozsypałam się. Czas mi nie pomaga. Czas mnie tylko oszukuje. Chcę krzyczeć, ale nie mam siły.... chcę uciekać, ale nie mam gdzie.... byle nie czuć, nie pamietać. Rozpacz mnie rozrywa. Odłamki szkła tną całe ciało, całą duszę...

Nie potrafię zatrzymać lawiny wydarzeń, moich upokorzeń, moich błagań. Nie potrafię cofnąć czasu, cofnąć słów. Czuję jak niszczeje od środka i nie umiem powiedzieć Nie. Niech mi Go Bóg nie zabiera... Ja bez Niego jestem Nikim. Od 5 msc nie czułam ciepła, nie czułam sie bezpieczna... Nie mam Nikogo do dzielenia szczęścia. Zamarzam. Ubi sunt. Życie to pył... Tak łatwo coś zrobić... A potem już nic... Unrequite Love. Pain all over my body.

Teraz to Ona jest z Nim. I teraz proszę Panią to Ona się do Niego wtula... zabija mnie, zabija i zabić nie może. A On już nie wróci. A ja czuję,że to był TEN.... właśnie TEN.

Dlaczego to pisze właśnie tu? Bo Pani jest Mądra, Pani Krystyno. Przypatruje się Pani długi czas i czuję,że Pani mi pomoże. Jakąś mądrą radą, dobrym słowem. I pomimo wszystko, pomimo tego że mam te głupie 21 lat (prosze tylko mi nie pisać,ze całe życie przede mną i "miłości") i pomimo tego,że zapewne 60% kobiet porzuconych przechodzi ten sam stan... ja umieram. Nieprzerwanie od pół roku.....
kochaina
 
Posty: 1
Dołączył(a): So, 30.12.2006 21:07
Lokalizacja: Krak

Postprzez Krystyna Janda N, 31.12.2006 09:28

Ale już Pani kochała. A jak wielu nie wie co to znaczy? Oj, biedny będzie ten nsatępny....
Wszystkiego dobrego.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja