Pani Krystyno życzę miłego, spokojnego urlopu:)
a co historii ze zdjęciem, to ja Panią rozumiem i na miejscu tego chłopaka nie miałabym w ogóle pretensji, zresztą przygotował dla Pani śniadanie i to już był nie lada zaszczyt:)
a czasem ludziom się wydaje, że mogą mieć różne oczekiwania wobec artystów, bo im się należy, a aktor zawsze powinien być do usług. Ale oczywiście tak nie jest.
Pozdrawiam Panią serdecznie i wracam do pisania pracy o Pani:)