o Stefci

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

o Stefci

Postprzez Małgosia Sz Wt, 13.02.2007 17:30

Pani Krystyno,
Przeczytałam Pani wpis w dzienniku o Stefci i przypomniała mi się moja Stefcia. Byłam jakiś tydzień, może dwa po premierze. Od zaprzyjaźnionych osób z forum (tu uściski dla Małej) dowiedziałam się, że w teatrze jest zimno i trzeba się ciepło ubrać, bo ciągnie od gołej podłogi i wieje z dziury, przez którą aktorzy dostają się na scenę. Do teatru zabieraliśmy mojego szefa z żoną, więc uprzedziłam ich, że mają się ciepło ubrać. Kozaki, ciepłe swetry, szale. Dotarliśmy na Stefcię, zajęliśmy miejsca, czekamy. Sztuka się rozkręca a nam jest ... coraz cieplej. Wręcz gorąco jak cholera! Co się okazuje? Że siedzimy po drugiej stronie sceny, przy ścianie na której wisi olbrzymi kaloryfer! Także gorąca była ta Stefcia... gorąca... tak jak początki teatru... niezapomniane chwile... także dla nas widzów!
Za to już za chwilę piosenki z teatru, bardzo się cieszę!
Uściski Pani Krystyno!
Małgosia Sz
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Krystyna Janda Śr, 14.02.2007 05:43

Pozdrawiam i do zobaczenia. Na dużej scenie podobno troche chłodno.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja