Brunetka, Blondynka i Ruda złapały złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi:
- Uwolnicie mnie, a spełnię 3 wasze życzenia.
Pierwsza mówi Ruda:
- Ja to bym chciała mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z 10 milionami dolarów i przystojnego męża.
Rybka mówi:- Proszę.
Brunetka mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie kosmetycznym, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i 2 kochanków.
Rybka odpowiada: - No to masz.
Blondynka zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciała, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to: Mogę to zrobić, ale jesteś pewna? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Blondynka odpowiada:
- Taaak, jestem pewna: lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się.
Po roku spotykają się, by poopowiadać.
Ruda mówi:
-Dziewczyny, jest bosko! Cisza, spokój, leżę nad basenem, popijam drinki, mąż obok i żyję z procentów.
Brunetka opowiada:
- A ja mam mnóstwo kasy, jestem wiceprezesem zarządu.
A Blondynka, stojąc i wymachując kończynami mówi:
-Ja to chyba sobie źle wybrałam....