Witam Pani Krystyno!
Właśnie przeczytałam opis Pani dnia i uświadomiłam sobie, jak wiele znaczy pasja i miłość do tego, co się robi.
Upewniłam się także w przekonaniu, że pisanie pracy magisterskiej zdecydowanie nie jest moim powołaniem! Wstać wcześniej niż 9.00 nie dam rady, jakieś 3 godziny przed komputerem, a i tak czuję się okropnie zmęczona. Perspektywa kolejnego, podobnego dnia dobija. Do tego ciągłe napięcie, znudzenie, niezadowolenie, bo robi się coś wbrew sobie. Eeeee....
Pani pracuje od świtu do nocy, do tego załatwianie innych spraw, rodzina. Jestem pod wielkim wrażeniem! Uświadomiłam sobie, że tak można, o ile się lubi, fascynuje swoimi zajęciami.
Mam teraz marzenie, aby znaleźć pasjonującą pracę. Innej sytuacji sobie nie wyobrażam! Najwyżej ucieknę na koniec świata
Pozdrawiam ciepło Kobietę szczęśliwie zapracowaną!
Martyna