STRAJK...BYLAS

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

STRAJK...BYLAS

Postprzez justyna z Wroclawia Pn, 02.07.2007 21:49

BYLAS u pielegniarek...
chyba nie wiele mozna Im pomoc ...Widze,ze mają sporo własciwych pretensji i wymagan....stanowisko i komentarze "Ksiecia K" ?... ponizej PG...doczekamy lepszego...? ( heh)
Caluje
Avatar użytkownika
justyna z Wroclawia
 
Posty: 911
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:21
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez Krystyna Janda Wt, 03.07.2007 03:46

Byłam, na zaproszenie. Rozmawiałam z głodującymi, z szefowymi. To robi wstrząsające wrażenie, sytuacja i ich stan oraz determinacja. Są umęczone, wykończone ale nie ma żartów. Przemawiałam , powiedziałam ze jestem tam z kobiecej i ludzkiej solidarności. Czy można im pomóc? Tak. Podczas moejgo tam pobytu wiecznie zgłaszali się ludzie z rzeczami, pieniędzmi- grosikami nawet, słowami pociechy i poparcia. Niesamowite. Przez cały czas miałam w gardle kamień. One są wykończone, przytulają sie , czepiają sie rąk, oczu słów. Te panie głodujące są wzruszające, mówiły - my nie piejmy soków, nie piejmy soków , tylko wodę! My jesteśmy na wodzie - a ja myślałam ze zemdleję. 7 dni. Rano jedną z nich zabrano do szpitala.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja