... <3 ...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

... <3 ...

Postprzez kardolinka Pt, 03.08.2007 09:52

Pani Krysiu,
zgadzam się z Panią w 100%. Ludzie w rozmowie za wszelką cenę próbują jak najwięcej opowiedzieć o tym, co im się wydarzyło, i według nich jest to tak ważne, że sprawy innych się nie liczą. To okropne, ale to cecha każdego z nas, no może prawie każdego, bo zdarzają się naprawdę wspaniali ludzie, którzy nie zwracają uwagi na siebie, i własne dobro, lecz skupiają się na innych. Słuchają, pomagają, i to lubią. Moja najbliższa koleżanka jest taką osobą. Potrafię godzinami rozmawiać, mówić o tym co mnie się przytrafiło, co się dzieje w szkole, o wszytskim, bez przerwy, o planach, o sukcesach, cały czas. Rodzice w domu jak zachoruję na gardło(jak teraz) cieszą się, bo mają kilka dni ciszy, a jedynym sposobem rozmowy z nimi jest szept. Jestem okropna, staram się powstrzymać, ale nie potrafię, muszę komuś o tym mówić, dlatego mówię właśnie koleżance. Ją wszystko interesuje, słucha mnie, jest jak psycholog. Każdy problem, któremu nie jestem w stanie podołać, rozwiazuję z nią. Nie chodzimy już do tych samych szkół, bardzo rzadko się widujemy, lecz rozmawiamy strasznie dużo przez telefon. Pomagamy sobie w lekcjach, choć jesteśmy w innych szkołach, i nie mamy tych samych tematów. Jestem okropna, mówiac tyle o sobie, o swoich kłopotach, sukcesach, ale jej to nie przeszkadza. Ona bardzo lubi słuchać ludzi. To się rzadko zdarza. Myślę, że jeżeli nie daje się drugiej osobie dojść do słowa, nie słucha się jej, przerywa, na siłę próbuje powiedzieć co się wydarzyło u nas, to jest to absolutnie obrzydliwe, lecz jeśli ta druga osoba lubi wysłuchiwać naszych opowieści, to nie widzę w tym nic złego, jeżeli nie przsadzamy z ich ilością.
Napisała Pani coś bardzo mądrego, za co Pani dziękuję. Ludzie muszą zacząć zwracać uwagę na innych, ja też sama się na siebie denerwuję, żałuję, a czasem dostaję od innych po łapach, ale taka już nasza natura, nie znaczy to ,że nie można się powstrzymać :)
Pozdrawiam serdecznie
o-o-K-A-R-O-L-C-I-A-o-o

P.S. Kiedy do Pani piszę i używam Pani imienia, myślę o mojej babci, bo również ma na imię Krystyna. Ma 58 lat. Jest wspaniała. Pewnie dlatego Pani kojarzy mi się miło :) Dla Pani....Pani Krysiu - okienko
Na bierzmowaniu w trzeciej klasie wybiorę właśnie to imię.
Trzeba utrzymywać tradycję :D ...
Karolina,Renata,Krystyna -> Ja, Mama, Babcia
Obrazek
Serdeczności
Avatar użytkownika
kardolinka
 
Posty: 235
Dołączył(a): Pn, 23.04.2007 14:23
Lokalizacja: z

Postprzez Krystyna Janda Pt, 03.08.2007 20:27

Jakie cudne okienko. Dziękuję. Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja