dylemat...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

dylemat...

Postprzez iwna N, 14.10.2007 01:14

odwieczny dylemat:
czy cel może uświęcić środki?
...już w szkole uczą, że nie...

no a jeśli ten ''cel'' jest ekstremalnym, najświętszym?
- życiem dziecka?
a "środek" nieludzko podły?

Pan Grzegorz nie dał odpowiedzi,

ba, nawet Pan Bartoszewski przyznał kiedyś, że ma dylemat
w ocenie postaw nielicznych więżniów Dachau kolaborujących dla kromki
chleba za cenę życia sąsiada z pryczy /choć własne życie to cel przecież
już o wiele mniej święty/....

Pan Grzegorz dotyka /nie pierwszy raz/ najczulszych miejsc,
przynajmniej w mojej duszy...

od dawna usiłuję dojść do własnej odpowiedzi
na "tak postawione pytanie"
niestety, ostatecznie zawsze pojawia się iście diabelska myśl,
że "mnie to nie dotyczy" i "że pomyślę o tym póżniej"

czy tylko mnie przerasta rozwiązanie tegoż dylematu?
mówimy: nie wiesz jak się zachować? wystarczy zachować się
po ludzku! ..... czyli.... jak?
Pani jest dla mnie wielkim Autorytetem, proszę jedynie o potwierdzenie,
że Pani zdaniem ten dylemat wogóle ma jakieś "ludzkie" rozwiązanie...
iwna
 
Posty: 2887
Dołączył(a): Pn, 20.08.2007 18:51
Lokalizacja: Duza Wies kolo Malego Miasteczka

Postprzez Krystyna Janda Pt, 19.10.2007 15:11

Ale o co chodzi? Gdzie jest ten list?
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja