Shirley

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Shirley

Postprzez paulka162 So, 27.10.2007 14:13

Wszystkiego najlepszego z okazji drugich urodzin.
Byłam dziś na Shirley, po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. Była Pani wspaniała. W Shirley zobaczyłam siebie. Ta szara codziennośc, samotność, nierozumienie przez znajomych, rodzinę, studia, przytłaczające kolokwia. Czasem chciałabym wyjechać, uciec do Grecji. ALe przede wszystkim chciałabym być akceptowana.Akceptowana taką jaka jestem, ze wsyztskimi swoimi wadami i rozstępami. wszyscy mówią że życie przede mną bo jestem młoda, że jeszcze wiele przeżyję, ale ja tak nie czuję.
Dziękuję, PAni Krystyno za te chwile, raz do łez śmieszne innym razem do łez smutne.
Dziękuję, za te łzy na koniec. Łzy Shirley czy łzy szczęścia z tego, że się Pani udało? Spełniła Pani swoje marzenia, tyle ludzi Panią kocha, widownia jest pełna. Gdy Pani tak stała chciałam podejść i przytulić, podziękować... ciężko było się oprzeć. Byłam na wejściówce i siedziałam na schodkach najbliżej sceny i widziałam dobrze te łzy... Gdy łza kapnęła na scenę... Dziękuję.
Dziś jeszcze Patty. A jutro Ucho...
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Postprzez Krystyna Janda N, 28.10.2007 08:21

Oj ta scena coraz bardziej zalana moimi łzami...Dziękuję i do zobaczenia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja