Spotkałyśmy się kilka dni temu... Na Ursynowie. To ja- dziewczyna w błękitnym dresiku Dziękuję Pani za książkę, za skórkę pomarańczową w czekoladzie, a przede wszystkim za tak piękny gest... Nie wiedziałam wtedy, co powiedzieć, więc mam nadzieję, że wybaczy mi Pani moje zachowanie.
Cieszę się, że mam możliwość nawiązać z Panią kontakt, bo przynajmniej mogę złożyć Pani życzenia na Święta, Nowy Rok i tak ogólnie na Przyszłość... Kiedy zobaczyłam Panią, zauważyłam na Pani twarzy to "coś", co pojawiło się również moim Rodzicom, kiedy ja zachorowałam i życzę Pani z całego serca, żeby to "coś" zniknęło. Nie rozdrabniam się, bo myślę, że doskonale Pani to rozumie. Wiadomo, czego mogą życzyć sobie osoby związane z Centrum Onk..
Wiem, co to walka, bo przeszłam pół roku chemii. Właśnie wyszłam na przepustkę, ale zaraz po Świętach wracam jeszcze na miesiąc naświetlań.
Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Ola