"Dżdżownice..."

[nat]

Spektakl Stanisława Tyma w Teatrze Polonia
Gazeta Wyborcza
2009-02-25

W stołecznym Teatrze Polonia trwają próby przed zaplanowaną na 1 marca premierą spektaklu Stanisława Tyma "Dżdżownice wychodzą na asfalt". Na scenie wystąpią Stanisław Tym, Zofia Merle i pianista Jerzy Derfel.
Spektakl ma opowiadać o współczesnej polskiej codzienności i polityce, przedstawiać ją w krzywym zwierciadle, dzięki swoistemu poczuciu humoru Stanisława Tyma.

Przedstawienie będzie składało się z kilkunastu scenek, podczas których Merle i Tym będą m.in. wykonywać skecze, śpiewać i prowadzić monologi. Akompaniować będzie im na fortepianie Jerzy Derfel.

"Sam program marny, ale bardzo drogie bilety. Nie wypada nie zobaczyć. Dlaczego dżdżownice wychodzą na asfalt - też warto wiedzieć" - uważa Stanisław Tym.

Dyrektor Teatru Polonia Krystyna Janda, pytana przez PAP, czy spektakl Stanisława Tyma wejdzie na stałe do repertuaru Teatru Polonia odparła, że bardzo na to liczy.

"Bardzo bym chciała. Brakuje nam spektaklu, który miałby trochę inny rodowód; taki, jaki niesie ze sobą nazwisko pana Tyma, ale i Zofii Merle oraz Jerzego Derfla. To jest twórczość i poczucie humoru, której - moim zdaniem - bardzo w tej chwili brakuje. Zapominamy, że ten rodzaj poczucia humoru ciągle istnieje, a publiczność bardzo go lubi" - uważa Janda.

Zwróciła uwagę, że spektakl będzie miał otwartą formułę. "Każdego wieczora będzie trochę inny. Zależy mi na tym, żeby miał walor aktualności, Stanisław Tym umie to robić świetnie, to zawsze było jego domeną" - podkreśliła Janda.

W spektaklu Tyma na bieżąco będą pojawiać się nowe dialogi, dopisywane będą kolejne scenki, a na scenie - obok Tyma, Merle i Derfla - pojawiać będą się także goście.

"Liczę na to, że w ten sposób powstanie spektakl, który będzie dla publiczności niespodzianką, a jednocześnie będzie przypominał czasy, kiedy z publicznością rozmawiało się trochę inaczej" - podkreśliła Krystyna Janda.

Żartuje, że artystów ograniczyła tylko czasowo - spektakl musi trwać nie dłużej niż półtorej godziny. "Znam ich od dawna (...) Mogliby z łatwością zapełnić sześć, siedem godzin w teatrze" - oceniła Janda.



A może one się tak myją?
Katarzyna Czarnecka 26-02-2009

„Dżdżownice wychodzą na asfalt”. Nie dajcie się państwo zwieść tytułowi. Ten satyryczny program złożony z tekstów i piosenek nie traktuje o zwyczajach pewnych niewielkich, wężowatych z wyglądu robaczków. Będzie o... No właśnie, o czym? Cóż, jeśli ma się do czynienia ze Stanisławem Tymem, na żadne pytanie nie można uzyskać jednoznacznej odpowiedzi.

Już w sprawie znaczenia tytułu autor uporczywie mataczy. Najpierw twierdzi, że wyjaśni się on w trakcie spektaklu. Po chwili oświadcza, że jest „biznesowy” – taki, że musi przyciągnąć uwagę. A później wyznaje, że to obserwacja socjologiczna – dżdżownice wychodzą na asfalt, by się w deszczu umyć, bo to czyste stworzenia są.

Podobnie tajemniczy jest Tym, kiedy ktoś chce się dowiedzieć, w jaki sposób jego projekt trafił do Polonii. Przyznaje się, owszem, do kontaktów przyjacielskich z Krystyną Jandą, ale odpowiedzialność zrzuca na inną koleżankę. – Merle wypaplała, że mamy taki projekt – twierdzi.

Niewiele można się też dowiedzieć od wywołanej w ten sposób Zofii Merle. Aktorka wszelkie nagabywania zbywa stwierdzeniem, że lubi być reżyserowana przez Tyma i nie wtrąca się do niczego, tylko robi, co do niej należy.

Ciekawym pozostaje pójść do Polonii. Nawet jeśli pytania się tylko namnożą, to i tak – z całą pewnością – będzie śmiesznie i zaskakująco.

„Dżdżownice wychodzą na asfalt”, spektakl Stanisława Tyma z udziałem Zofii Merle i Andrzeja Jerzego Derfla, Teatr Polonia, Warszawa, ul. Marszałkowska 56, bilety: 65 zł, rezerwacje: tel. 022 622 21 32, prapremiera: sobota (28.02), godz. 17, premiera: niedziela (1.03), godz. 20

Rzeczpospolita

[Krystyna Janda]

Bardzo dziękuję. Ukłony.