jeśli nie sztuka, to co...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

jeśli nie sztuka, to co...

Postprzez zuzanna6 N, 05.04.2009 07:54

Kochana Pani Krystyno

Hmmm...też nie mogę zrozumieć teatrów, które Pani opisała, to jakiś horror dla mnie. Jak wyznaczyć granice, gdzie kończy się sztuka, a zaczyna...sama nie wiem, co, chęć zaistnienia, popularność przez szokowanie, publiczne zaspakajanie chorych potrzeb...

Te same pytania zadawałam sobie, jak w Warszawie była ta słynna wystawa z preparowanych ludzkich ciał. Jeśli to miałaby być nauka, to wystawa nie chyba nie w tym miejscu...na uczelniach medycznych...jeśli rzeźba to chyba nie z ludzkich ciał...więc jeśli coś nie jest ani nauką, ani sztuką, to czym...
Wie Pani, co moja babcia by na to powiedziała – a z dobrobytu, to się ludziom w du...poprzewracało i jak tu nie ma być koniec świata...

Ośmielam się ją cytować, bo pamiętam ją, jako cudowną staruszkę, która namiętnie chodziła do teatru. Przeżyła dwie wojny światowe i do końca swoich dni nie mogła wybaczyć komunistom, że wysłali ją na wcześniejszą emeryturę ( nauczycielską), bo w klasie obok portretu towarzysza Bieruta powiesiła krzyż. Strasznie żałuję, że nie doczekała wolnej Polski.

Serdecznie pozdrawiam
Zuzanna
Choć już życia psia mać popołudnie
Jest cudnie, jest cudnie...
M.U.
zuzanna6
 
Posty: 192
Dołączył(a): Śr, 18.02.2009 17:10

Re: jeśli nie sztuka, to co...

Postprzez Krystyna Janda Wt, 07.04.2009 06:40

Nie to nie z dobrobytu...a granic ustawić się nie da... Człowiek to dziwna bestia...
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja