Podziękowania i Wąchock

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Podziękowania i Wąchock

Postprzez zuzanna6 Pn, 18.05.2009 20:20

Kochana Pani Krystyno, bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Zawsze Pani słowa strasznie mnie cieszą, dodają skrzydeł i poprawiają humor. Wiem, że te wszystkie pochwały są dla Pani krępujące, ale nie mogę się powstrzymać, muszę Pani podziękować, za ten wielki szacunek do nas tu piszących. Nie wiem, czy Pani ma świadomość, jakie to jest fantastyczne, niepowtarzalne i cudowne, mieć kontakt, TAKI KONTAKT, z ulubioną aktorką. Szczerze Panią podziwiam, szanuję, uwielbiam, i bardzo, bardzo przepraszam, że nie mogę się powstrzymać przed upustem tego uwielbienia, ale nie widzę sposobu, jak mogłabym Pani podziękować za cierpliwość czytania mych listów i pisania do mnie. Serdecznie dziękuję.

Po moich utyskiwaniach na TVP napisała Pani -

„No widzę, że wstąpił w Panią rewolucyjny nastrój! Ja też miewam czasami takie nastroje, ale potem macham ręką i robię swoje.”

Tak, kochana Pani Krysiu, trafiła Pani w dziesiątkę, żadna ze mnie rewolucjonistka hi hi hi, powyzywam sobie czasami na otaczającą rzeczywistość, ale zaraz potem, stawiam się do raportu, by nie tracić energii na sprawy, na które nie mam wpływu. Życie jest zbyt piękne, by je rozdrabniać na pierdoły. Wokół jest tyle pozytywnej energii, ważne by ją dostrzec i zmierzać w jej kierunku.

Gdy zapytałam Panią o Wąchock, wkleiła Pani notatkę o historii opactwa, za co też serdecznie dziękuję. Kiedyś jak te kawały były w modzie, nawet pokazali spory reportaż o tym mieście i opactwie.
No to na koniec nie mogę się powstrzymać, by nie napisać coś o Wąchocku –

Dlaczego, ludzie z Wąchocka do kościoła w kaskach chodzą? A bo, sznur od dzwonu się urwał i jak czas na mszę, to kościelny kamieniami rzuca.

A skąd te głębokie rowy wokół kościoła? Bo proboszcz tak wiarę próbuje pogłębiać.

A dlaczego ludzie w kościele nie klękają? A bo zelówki kradną.

Dlaczego ludzie z Wąchocka, gdy proboszcz ma kazanie, wszyscy na posadzce leżą? Bo proboszcz ma taki niski głos.

Uwielbiam też Pani poczucie humoru, bardzo rozbawił mnie tekst, jak to Pani poszła kiedyś na skrót i kartki na mięso schowała do lodówki, zabawne hi hi hi

Kończę, bo nie mogę się skupić, bo właśnie debata z premierem, słucham go z wielkim szacunkiem i bardzo się martwię, że nie przyszli wszyscy związkowcy...nie skorzystali z możliwości debaty...nadal walczą, ale chyba powinni rozmawiać, a nie palić opony...jesssuuu mówią, że Premier kłamie, nic nie rozumiem..

Serdecznie pozdrawiam. Dużo powodów do uśmiechu i radości życzę. I spokojnej naszej Polski ukochanej...
Zuzanna
Choć już życia psia mać popołudnie
Jest cudnie, jest cudnie...
M.U.
zuzanna6
 
Posty: 192
Dołączył(a): Śr, 18.02.2009 17:10

Re: Podziękowania i Wąchock

Postprzez Krystyna Janda So, 23.05.2009 07:48

Dziękuję. Moja mam i ojciec, jak byli młodzi chodzili na potańcówki w Starachowicach nad staw "na dechy", czasem tez w soboty jeździli na zabawy do Wąchocka. Te zabawy były bardzo znane w Starachowicach, ale prawdą jest tez to ze ktoś kto miał narzeczona z Wąchocka był lekko wyśmiewany. Jak byłam dzieckiem wszystko mnie to bawiło. Teraz czasem przejeżdżam przez Wąchock jadąc na cmentarze starachowickie i kieleckie zawsze zastanawiam się, gdzie mogły się odbywać te zabawy. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja