piekny dzień...i sobotnio refleksyjny

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

piekny dzień...i sobotnio refleksyjny

Postprzez mocca25 N, 14.06.2009 13:56

Witam, Pani Krysiu!:)
Jak to dobrze obudzić się w niedzielę po ciężkim tygodniu i zobaczyć za oknem słońce...cieplej na sercu i więcej optymizmu w myślach...zwłaszcza, że nieszczęsny M. odchodzi w zapomnienie, zbliża się rozmowa kwalifikacyjna, rodzina spuszcza z tonu i wygląda na to, ze wreszcie ludzie uchodzący za dorosłych znaleźli wspólny język...swoja drogą - żebym to ja ich ustawiała? Widać, łatwo zatracić się w pewnych stereotypach i potrzebne jest świeższe spojrzenie. W każdym razie idzie ku dobremu i już nie taką okrężna drogą.
Jak na czerwiec przystało, czas wzmożonego wysiłku intelektualnego studentów :) zwłaszcza magistrantów... trochę w tym mojej ironii, ale tylko trochę:)przecież nie zapomniałam, jaki mi stres towarzyszył w tamtym roku podczas obrony...dobrze, że zawsze można liczyć na przyjaciół - nie obrażą się nawet, gdy pod wpływem stresu zacznie się na nich bez powodu krzyczeć - za to, ze szklankę wody przynoszą :) i była sobota - wreszcie zasłużony relaks...przynajmniej do pewnej chwili...przeklina się telefony, że ciągle dzwonią...błogosławi za to, że są i dzwonią wtedy, kiedy powinny...siedzimy, a w zasadzie już wychodzimy tylko bardzo powoli, jak to dziewczyny...tym razem nikt nie zarzucił ociągania się..dzwoni telefon...i cisza...momentalnie zapadła cisza...znów siedzimy i patrzymy...siostra i tata znajomej mieli wypadek...zderzenie czołowe...chwila niepewności i ciarki na plecach...wyszli bez szwanku, Ktoś widać nad nimi czuwał...ten drugi kierowca...brawura...nadmierna prędkość - przecież zakręty są po to, aby zwolnić...wszystkie...ale nie zapomnę twarzy koleżanki i jej słów: "Wczoraj się obroniłam, a dzisiaj mogłam nie mieć siostry i ojca..."...do teraz krążą w mojej głowie. Człowiek dużo widzi i słyszy, ale inaczej reaguje, gdy to dzieje się tak blisko...Jak to jest, że gdy już coś idzie po naszej myśli, wydarzy się co innego, zawsze złego...zawsze...?
Nie wystarczy myśleć dla innych...dzisiaj często trzeba niestety myśleć za innych...jedna chwila i wszystko może się zmienić, radość miesza się ze złością, ze smutkiem...ale na tym chyba właśnie polega życie...
A słońce nadal świeci...bardzo dobrze...niech będzie, bo jest pięknie tam wysoko...
Pozdrawiam, Pani Krysiu i życzę udanej niedzieli :)
Jednym z największych cudów boskich jest umożliwienie zwykłym ludziom dokonywania niezwykłych rzeczy.
H. Jackson Brown
Avatar użytkownika
mocca25
 
Posty: 440
Dołączył(a): Cz, 11.06.2009 00:56
Lokalizacja: Olsztyn/Lublin

Re: piekny dzień...i sobotnio refleksyjny

Postprzez Krystyna Janda Pn, 15.06.2009 14:33

Już poniedziałek, ale żyjemy. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja