Dobry wieczór, Pani Krystyno
Odważyłam się zalogować, ponieważ chcę Pani najpiękniej podziękować za wczorajsze wzruszenia. O spektaklu w Zabrzu dowiedziałam się z Pani dziennika, który podczytuję regularnie i z dużą przyjemnością - kiedy cudem udało mi się zamówić ostatnie bilety laptop fruwał pod sufit ze szczęścia. Napisać, że była Pani fantastyczna, to nic nie napisać. Dziękuję To niesłychane, z jaką lekkością potrafi Pani przejść granice groteski, rozbawić i wzruszyć do łez. Każda Pani rola to perełka, zresztą nie tylko aktorska... Ciekawa jestem, czy pamięta Pani "Piosenki z teatru" - recital w Dąbrowie Górniczej wiele lat temu? Wyszłam z niego równie poruszona. Sprawdziłam - podpisała mi Pani płytę nr 1623 z datą 18.04.1999r., czyli dwa miesiące po koncercie w Trójce. Jak ten czas leci...To jedna z moich ulubionych płyt - do dziś wspominamy pewien babski piątkowy wieczór, kiedy to z koleżankami nauczycielkami słuchałyśmy jej przy kawce i wzdychałyśmy do Johnnego. Ale wszystkie byłyśmy wtedy "na zakręcie" Ech, te tłumaczenia Wojciecha Młynarskiego - mistrzostwo swiata.
Moi licealiści prosili, aby bardzo serdecznie Panią uściskać - ostatnio na kółku wspólnie czytaliśmy fragmenty "www.małpa.pl" - fajna jest ta ich frajda, właśnie dla takich chwil warto być nauczycielem
Serdecznie Panią pozdrawiam, życząc wszystkiego dobrego - Marta.