Droga Pani Krystyno
Jak ten czas leci, czytam Pani blog od poczatku i to juz chyba 13-14 lat?
Ogladalam Pani zdjecia i bylam oczarowana Pani psami i tym ze sa tak wspaniale "wymieszane". Czasami jezdze w odwiedziny do mojej mamy w Polsce i zajduje ze Polacy to "psie" snoby. Im wiecej wlasciciel posiada dobr materialnych tym wymyslniejsza rasa ich psa, a w miedzyczasie przepiekne kundle blakaja sie niechciane albo siedza w okropynch warunkach w ochronkach przed ich ostatnia podroza w zyciu.
Moja suczka Phoebe pochodzi z Alexandry, afrykanskiego township z obzezy Johannesburga. Przeprowadzila sie z nami do Anglii a przedtem zamieszkala ze znajomymi w Hamburgu przez 6 miesiecy zeby uniknac Angielskiej kwarantanny. Mialam wiele psow w moim zyciu ale Phoebe jest chyba "naj" z nich wszystkich. Kiedy moj maz umarl nagle kilka lat temu Phoebe byla wielka pociecha podczas bardzo trudnego okresu i sprawila ze byl latwiejszy. Pomimo ze ma juz 11 lat trzyma sie bardzo dobrze ale kiedy przyjdzie czas zeby sie pozegnac i znalezc jej nastepce bedzie to na pewno kundel z ochronki tak jak ona.
Slicznego wieczoru
Anna