Pani Krystyno,
Długo zastanawiałem się, czy do Pani napisać. Jednak wrażenia z wieczoru sylwestrowego cały czas wracają. Byliśmy z żoną u Pani w Teatrze na przedstawieniu Stanisława Tyma. Z przykrością stwierdziliśmy, że czuje się w humorze autora jego przynależność do honorowego komitetu poparcia obecnego Prezydenta. Żarty na temat obecnej władzy "cienkie", a przecież dużo i ciekawie się dzieje. Niestety pan Tym sam związał sobie ręce i zasznurował usta. Może powinnien zatem skupić się tylko na skeczach obyczajowych. Ten z łóżkiem z Pani udziałem był rewelacyjny.
Pozdrawiam i życzę umiejętności odnajdywania się w tej dziwnej rzeczywitości, w której przyszło nam żyć,
Jurek