***

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

***

Postprzez aanna Pn, 18.04.2011 09:11

Myślałam o fizyczności teatru, o tym wszystkim, co powoduje fizycznie, że teatr jest, że jest duży, mały stary, przytulny, ciemny, jakiś. I o aktorach, że są jacyś. 'Fizycznie', 'materialnie'. I o tym, że nie chodzę zbyt często do teatru. Tak sobie płynęły moje rozważania. Że widzę czasem teatr w tv, że to co innego, niż być w teatrze, nie czuje się na przykład kurzu, nie ma się żadnych doświadczeń fizycznych.
A jednak to, co najwazniejsze jest tylko we mnie. Mnie samą zaskoczyło takie rozważanie tego. Zaskoczyło mnie to, że to dla mnie wazne, a przecież nic odkrywczego. Cały teatr, wszystko, co spotykam tam, w tej fizyczności, jest tylko we mnie, jakbym to ja była w środku całym wystarczającym sobie teatrem, budzonym tylko, inspirowanym przez to, co realne, co spotykam tam. Jakby trzeba mnie było wewnątrz odkurzyć tak, żebym dotarła do siebie-jakiejś. Takie tam...
Serdeczne życzenia dla Państwa, którzy pracujecie tyle lat. To, co Pani zawsze pisała o teatrze, czym jest dla Pani, też było dla mnie 'odkryciem', zaskoczeniem. Nie uświadamiałam sobie, że żyje się z tym teatrem normalnie, że zmienia się, sztuka się kształtuje, Aktor się zmienia. Nie wiem, czemu byłam zaskoczona tym, że teatr jest żywy.
a
aanna
 
Posty: 110
Dołączył(a): Śr, 25.01.2006 11:20
Lokalizacja: z osiedla

Re: ***

Postprzez Krystyna Janda Pn, 18.04.2011 10:55

Ukłony. Pozdrowienia z żywego teatru...
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja