Pani Krystyno, miło, że się Pani uśmiecha do tych co pamiętają 13 grudnia... To był taki biało-czarny czas. Trzeba było dokonywać jednoznacznych wyborów... czas, który też odsłonił wielu ludzi, pokazał jakimi są... Ja dziś, gdy o tym wszystkim myślę, to cieszę się, że znalazłam się po właściwej stronie. I..., że patrząc w lustro nie wstydzę się własnej twarzy. Stan wojenny i cała ta sytuacja spolaryzowała nasze życie.. miałam wtedy 27 lat.. i też moje urodziny wtedy były smutne... (bo jestem grudniowa tylko bliżej świąt niż Pani). Strach, bunt i odwaga mieszały się ze sobą...och.. dużo by pisać. Dobrze, że to jest historia i nie chciałabym z tego robić "zbowidu" . Cieszmy się tym co jest dzisiaj i stawiajmy sobie zadania na jutro! Życie jest piękne!
Pani Krystyno, gratuluję Nagrody Kisiela! Już ma Pani tyle nagród artystycznych a teraz "człowiek biznesu"! pozostaje tylko zawołać : "Janda na prezydenta"!!!!!
i to jest konkluzja mojego listu!
Powodzenia Pani Krystyno i też uśmiecham się do Pani serdecznie, pozdrawiam
Emilia