Pani Krystyno,
Dziękuję za dzisiejszy spektakl "Ucho,gardło,nóż". Co tu dużo pisać jest Pani genialną aktorką.Najlepszą! I miała Pani dzś piękne perfumy.wiem,bo siedziałam na schodach w pierwszym rzędzie;) Postanowiłam w Nowym Roku nadrobić wszystkie zaległości z Polonii i Ochu. Co prawda sama pracuję jako bileterka w Teatrze Narodowym,więc wolny wieczór zdarza się rzadko, ale jeśli tylko będzie, to spędzony,oczywiscie, w Pani teatrze.Póki co, w piątek "Trzy siostry". A w styczniu "Biała bluzka" po raz drugi.
I tak bardzo kibicuję Pani działalności teatralnej. Bo kiedyś w najskrytszych marzeniach,chciałam mieć swój teatr.I Pani wciąż daje wiarę,że to jest możliwe.Dlatego tak bardzo cieszyłam się dzisiaj z tych braw po spektaklu,z owacji na stojąco i sali wypełnionej po brzegi. Cieszę się,że Pani się udało! Za ten wysiłek i serce,które Pani włożyła i nadal wkłada w prowadzenie teatru należą się Pani takie wieczory codziennie.I tego życzę.i sił i wytrwałości.
Mówią,że w życiu tylko bywa się szczęśliwym. Ja bywam dzięki teatrowi i Pani.Dziękuję,że Pani po prostu jest.
Serdeczności,
Kasia