przez Basia S. N, 04.11.2012 23:54
Droga Pani Krystyno, jestem Pani wielbicielką od 36 lat, od momentu kiedy zobaczyłam Panią w " Człowieku w marmurze " Wszystko mi się w Pani podobało ( i podoba nadal) i wyglad ,i sposób grania i ekspresja. Najbardziej to że ceni Pani i szanuje widza. Niestety, przez te wszystkie lata nie mogłam zobaczyć Pani " na żywo". Mieszkam na prowincji i wyjazd do Warszawy nie był sprawą prostą. W 1994 roku miałam możliwość porozmawiania z Pani córką Marysią, która przyjechała do mojego miasteczka na " Prowincjonalia " W końcu w dniu 28 października br. wybrałam się na spektakl " Ucho, gardło, nóż" z Ukochaną Aktorka.Spektakl ten nie spodobał mi się.Ja nie chciałam tego słuchać, rozumię, że bohaterka ma uzasadnione powody, żeby przeklinać, ale do wyrażenia tych emocji wystarczyło kilka słów, a nie w każdym zdaniu, za dużo tego słowa na k. Nienwidzę brzydki słów w życiu, a co dopiero na scenie ! Może to sprawa mojego wieku , jestem Pani rówieśnicą. Moje dzieci ( syn 24, córka 22 lata ) uważają takie słowa za normalne.Przepraszam, że to piszę, tym bardziej że jest to mój pierwszy wpis na forum , ale ja Panią uwielbiam, a Ci co kochają mają prawo wydawać opinię, nawet niepochlebne. Ale wygląda Pani świetnie i zrobię wszystko ażeby zobaczyć Panią w innym spektaklu, z bardziej kulturalnym słownictwem. Poza tym jest Pani tytanem pracy np,28,10, gra Pani wieczorny spektakl, w domu jest Pani pewnie po 24, a o 6 rano już wpis w dzienniku. Świetnie Pani pisze, niektóre Pani przemyślenia traktuje jak aforyzmy , jest Pani mądrą kobietą. Basia S.