Pani Krystyno,
dziś był kolejny trudny dzień. Wracając do domu oddałem wszystko co mogłem oddać ludziom na ulicach, którzy prosili mnie o papierosy, złotówkę, dałem także słowo pocieszenia. Mieszkam na Pradze północ. Proszę mi wybaczyć odwagę, ale... co Pani robi, gdy jest w trudnej sytuacji, a pomaga Pani innym? Będę wdzięczny za odpowiedź.
Ps. Mam nadzieję, że jest Pani ciepło. Czytałem "Różowe tabletki (...)" Najpiękniejsze myśli dla Pani!
K.