Jeszcze o dykcji

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Jeszcze o dykcji

Postprzez Sosna Wt, 08.04.2014 14:24

Pani Krystyno!
Odnośnie Pani odpowiedzi na w/w temat chcę powiedzieć, że Pani troska w tym zakresie jest doskonale SŁYSZALNA na spektaklach. Byłam pełna zachwytu jak w "Przedstawieniu świątecznym" w tym "zgiełku", bieganinie, głosach zza "okna" wszystko było doskonale słyszalne, grane jak trzeba, wymówione jak należy. Dotyczy to również innych przedstawień, ale specjalnie wymieniam to "świąteczne", bo w nim było to szczególnie trudne - tak mi się zdaje.
Córka w czasie ferii zimowych wybrała się specjalnie do stolicy, żeby w Teatrze 6. piętro zobaczyć pana Grabowskiego. Wyszła w czasie przedstawienia, bo "nie dało się tego słuchać". Szkoda...
Sosna
 
Posty: 66
Dołączył(a): Cz, 26.02.2009 21:41

Re: Jeszcze o dykcji

Postprzez Krystyna Janda Wt, 08.04.2014 19:50

Ja nie rozumiem połowy spektakli w Warszawie, nawet w Narodowym. Szkoda. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja