Panie Mariuszu,
Przypuszczam ze P. nalezy do tej czesci publicznosci ktora na spektaklu : Boska - zasmiewala sie w czasie arii i tancow Florence / w wykonaniu P. Jandy/ i wyszla z teatru pelna radosci i optymizmu.
Swietna sztuka i troche szkoda ze wiekszosc uwaza ja za komedie a nie tragedie. Ale to juz inna sprawa.
Nie znam politycznych przekonan P. Jandy. Cenie ja jako czlowieka – w jaki sposob idzie przez zycie, jak podnosi sie z upadkow, za jej decyzje , relacje z bliskimi I wielka wrazliwosc na wiele waznych spraw.
Natomiast, jest ona osoba publiczna I zdania z jej dziennika zastanowily mnie I przestraszyly. Bo w koncu jej opinie wplywaja na opinie populus w Polsce.