Droga Pani Krystyno,
Gratulujemy nade wszystko wyboru Człowieka Wolności w 25. rocznicę wyborów czerwcowych! Nie wyobrażaliśmy sobie, że ktoś inny ten tytuł mógł zdobyć. Pani jako odtwórczyni dwóch znakomitych ról, postaci, które w społecznej świadomości obudziły, bądź utrwaliły ideę walki z systemem, przecwistawiania się temu, co powszechne i totalne! A jednocześnie wzór tego, jak wiele dał nam przełom ustrojowy lat `89-90 (jak powiedział prof. Skarżyński, uświadamiając, że zmiana ustroju dała wielu osobom wielkie szanse, a kto chciał, to z nich skorzystał) - pierwszy niepaństwowy teatr, który jest dla nas przystanią spokoju, ucieczki od obowiązków i sposobem na ciekawe doznania... GRATULUJEMY!
Dlatego tym większa była nasza radość z powodu niedzielnej nagrody, że wczoraj pierwszy raz w pierwszym rzędzie mogliśmy "doznać" ducha Polonii i wspaniale bawić się i "omdlewać" - ta bliskość Pani i pana Jerzego wręcz onieśmielały. A już monolog pana Jerzego w "Historii zakulisowej" zapadł tak w pamięć, że potem dyskutowaliśmy o nim jeszcze długo. Proszę go najserdeczniej od nas pozdrowić i przekazać, że bardzo cieszymy się z powodu jego powrotu na deski teatru i do zdrowia! A Pani nas rozbroiła bez reszty - w "Nieźwiedziu" nieporadna, zamknięta w sobie kobieta, w której wystarczyło obudzić instynkty, w "Oświadczynach" dziewczęca, zadziorna, pełna pasji, namiętności, zagubiona i łaknąca miłości "młoda" panna, a "Historii zakullisowej"... Cóż ta postać dość gorzka, ale również zabawna...
Pani Krystyno,
Madame Jenkins,
Wspaniała Shirley,
Pozdrawiamy najserdeczniej,
Ściskamy najmocniej,
Kłaniamy się najniżej,
I czekamy na więcej, na dalej
Do zobaczenia,
Ola i Jakub.