I znowu gratuluję najserdeczniej, w pełni zasłużonego Tytułu...
Niestety, mój smartfon podrzucił mi tę informację z nieznanego mi dotychczas portalu naTemat...'
Przeczytałam komentarze pod tekstem i serce skamieniało mi z przerażenia. Mam nadzieję, że Pani nie czyta tego kompostu z ludzkich uczuć i myśli... Zastanawia mnie tylko źródło tej bezprzykładnej nienawiści do obcej przecież osoby, która nikomu z tych komentujących personalnie nic nie zrobiła...
Potem wpadłam na tekst przypominający przemowę Maćka Stuhra o jego ojcu Jerzym na jakiejś gali, na której pan Jerzy odbierał nagrodę. Tekst miły i ciepły, słowa syna o ojcu, więcej niż piękne i wzruszające, komentarze... zgroza. Boże, co takiego zawisło w powietrzu, że z ludzi wypływa taka lawa podłości, chamstwa i nienawiści... To nie do uwierzenia. Niektóre sformułowania niewiarygodne, że przeszły komuś najpierw przez myśl, a potem przez palce. Skąd tyle tego, dlaczego, po co, jaką potrzebę zaspokaja wyrzucenie z siebie takiego gnoju..... I to poczucie totalnej bezkarności, że można kogoś lżyć w najgorszy sposób i... NIC.
Zaczynam się coraz bardziej bać żyć tutaj, a wiem, że na emigracji bym nie przetrwała. Nie mam nadziei na jutro czyli 13 października, chyba na nic już nie mam nadziei, choć wciąż naiwnie nie do końca wierzę, że to wszystko dzieje się naprawdę, że to jakiś zły sen, z którego przecież w końcu się obudzę.
Proszę się trzymać mocno i dzielnie, jak dotychczas. Mimo wszystko...
Pozdrawiam najserdeczniej - A.