Kochana Pani Krystyno, w myślach dziś świętuję razem z Panią bez względu na wszystko ...
Czasy straszne i dziwne ... smutne.
Nie da się pocieszać, żeby nie było banalnie.
Ale niezmiennie 18 grudnia życzę Pani z całego serca wszelkiej pomyślności. Wiem, że ta zaraza minie i wrócimy jakoś do normalności. Trzymam kciuki za kolejną premierę. Jeszcze teatry zapełnią się publiką, jeszcze trochę cierpliwości... damy radę, musimy wykrzesać w sobie trochę nadziei.
Przytulam, pozdrawiam. Zuzanna