Wahałam się długo. Ale gdy przeczytałam w "Dzienniku", że ma Pani dość, to doszłam do wniosku, że ja też.
Wczoraj wieczorem wyłożyłam na parapecie klatki schodowej trzy Pani płyty, jedno DVD z filmem, kubek z autografem i dwie książki. Nie umiałabym wyrzucić książki na śmietnik. Nawet takiej napisanej przez aktorkę, którą przestałam lubić i szanować.
Magdalena