Melancholia cz.II

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Melancholia cz.II

Postprzez tori Wt, 13.09.2005 22:47

Droga Pani Krystyno...Pozdrawiam serdecznie i bardzo bardzo ciepło...Kolejny raz potrzebuję się "wypisać"...i znów piszę do Pani...Dlaczego?Być moze daltego, że jest Pani dla mnie autorytetem, kimś kogo niezmiernie szanuję i podziwiam...kimś kto w moim życiu odgrywa bardzo istotną rolę...Dziś chciałabym skończyć moją poprzednią wypowiedź...Otóż do dzis wierzyłam...do dzis wierzyłam, że sie wszylko ułoży...oszukiwalam siebie bo tak mocno chcialam wierzyć...I własnie dziś wszytko legło w gruzach...Dziś był sądny dzień, ostateczna rozmowa, która zabiła 3 lata mojego życia....Teraz nie potrafię sie odnaleźć..nie wiem jak bedzie wyglądało moje zycie..nie potrafie go sobie wyobrazic...Teraz spoglądam przez łzy...i mam ochotę zacząć krzyczeć, wykrzyczeć caly ból..to co jest we wnętrzu i tak strasznie boli...rwie na kawałki...Chcę krzyczeć...głośny płacz wydobywa sie z mojej piersi...a jedak tłumię go, tuląc głowe w poduszkę...Co zrobić gdy nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę? Jak żyć kiedy zawodzi ktoś kogo się kochało, obdarzyło ogromnym zaufaniem i dla kogo zrobiłoby się wszytko?Jak żyć?Jak znaleźć ukojenie?

p.s przepraszam, ze akurat Panią zanudzam tym wszystkim...ale sama nie wiem dlaczego akurat do Pani pisze...może dlatego, że w pewnym sensie jest mi Pani bardzo bliska...

tori
Avatar użytkownika
tori
 
Posty: 17
Dołączył(a): So, 10.09.2005 20:31
Lokalizacja: Zgierz

Postprzez Krystyna Janda N, 18.09.2005 12:14

Bardzo dziekuję że Pani akurat do mnie pisze, i akurat do mnie ma zaufanie. ¦ciskam Panią , każde słowo pociechy byłoby blade ....Wszystkiego dobrego po niedługim czasie.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja