Drga pani Krystyno!
W zasadzie były - te jadalne, ale zostało jeszcze parę gatunków, które cieszyć mogą tylko oko. Serdecznie pozdrawiam.
P.S. Czy mogłabym zapytać Panią o jedną rzecz związaną z książką Kameleon - zawodowiec? Nie znam Pani zdania na temat tej publikacji, a nie chciałabym zachować się nietaktownie.