do małgosi mn "ból"

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

do małgosi mn "ból"

Postprzez aniolstroz83 Pn, 23.01.2006 16:22

Witam serdecznie!
Wiem,że te wszystkie pytania nie były kierowane do mnie,ale chciałabym coś napisać.
Z Twojego listu ból aż krzyczy...i dobrze.
Do czego powinnaś dać sobie prawo? Do zadbania o siebie. Do otwartego wyrażenia emocji.
Strasznie Cię boli-wykrzycz to! Wyrzuć to z siebie,wypłacz się...wmawia się nam,kobietom,że musimy być silne (jesteśmy silne!),nie wolno nam podnosić głosu,wrzeszczeć ani tupać nóżką,bo "tak nie wypada". G.... prawda za przeproszeniem!
My też mamy prawo do wyrażania gniewu,żalu czy rozpaczy.
Bardzo polecam Tobie,Małgosiu udział w jakiś warsztatach dla kobiet (może pod kątem artystycznym? jakaś arteterapia?)-to uwalnia,bardzo odblokowuje...
Na pewno nie uciekaj w samotność ani używki-to nie są sprzymierzeńcy,ale wrodzy,którzy grają rolę pozornych przyjaciół.
Zadbaj o siebie,Gosiu.Nie unikaj sprawiania sobie radości,niespodzianek.Nie obwiniaj siebie,Broń Boże! Nie chciej się karać,nie rozpaczaj...
Jesteś młodą,ale na tyle już mądrą kobietą,że masz szansę wiele jeszcze uczynić dobrego ze swoim życiem.Zamknęłaś rozdział "małżeństwo" w książce swojego życia.To musi boleć,ale jak dobrze wiesz-czas goi rany,czas leczy.
Spróbuj pomyśleć-lepiej wcześniej niż później.Najprawdopodobniej ten gnojek nie był Ciebie wart! (wybacz słownictwo,ale jaki normalny facet zostawia kobietę w ¦więta?).
Pomyśl sobie-wiele dobrego mogę uczynić dla śwata.Wiele wspaniałych chwil,miejsc i ludzi na mnie czeka! Mogę tyle im dać! :-) Jesteś wszystkim potrzebna! :-)
Nie myśl sobie,że Cię słodziutko pocieszam.Nie.Jestem po prostu szczera.
¦wiat się nie kończy na jednym facecie.
Dużo straciłaś,ale mogłaś jeszcze więcej.Dobrze jest jak jest :-)
Dlatego...pozwól sobie na BYCIE SOBĄ,na MIŁO¦ć , na SZCZę¦CIE, na ŻYCIE od nowa.
Będzie inaczej,ale czy gorzej? Z całą pewnością nie.
Zobaczysz po miesiącach a jeszcze pełniej po latach,że jesteś bardziej doświadczoną,mądrzejszą i bardziej świadomą siebie,swoich potrzeb kobietą.
Przytulam Cię ciepło i mocno!
Nie jesteś sama!
Wszystko będzie dobrze! :-)
¦ciskam i pozdrawiam serdecznie.
Anioł Stróż.

PS. Na pocieszenie polecam film może nie najwyższych lotów,ale z tego tematu i zawsze poprawiający humor: "Nigdy w życiu" ze Stenką i Żmijewskim.

PPS. A gdybyś czuła,że tracisz kontrolę nad swoim życiem,że jest źle,że sobie nie radzisz-nie zwlekaj i udaj się do psychologa.Mówię to całkiem serio.Na pewno lepiej pogadać z fachowcem,gdy ma się "czarne myśli" niż ryzykować,że poradzi się sobie samemu.
Ale ja naprawdę w Ciebie wierzę,zwłaszcza po Twoim ostatnim zdaniu: "Czy mi się nic nie należy???".Należy Cię się! I to baaaardzo dużo! Nie bój się po to sięgnąć,zawalczyć!
I nie zwątp w siebie! :-) Jesteś wyjątkowa i bardzo potrzebna!
Avatar użytkownika
aniolstroz83
 
Posty: 83
Dołączył(a): Pn, 23.05.2005 16:27
Lokalizacja: z chmur

Powrót do Korespondencja