wspolne czytanie ksiazek......

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

wspolne czytanie ksiazek......

Postprzez aleksi Pt, 02.06.2006 23:12

Witam Pani Krysiu(tak na marginesie moja Mama tez sie nazywa Krystyna)
Jest cos co chcialam Pani opowiedziec,mianowicie pracuje na kolajch w Wielkiej Brytanii i jakis czas przed tym jak na skutek ciazy ugrzezlam w biurze,pomagalam starszej pani zalokalizowac sie w pociagu i ona,jak wiekszosc starszych osob zaczela mi opowiadac jak i dlaczego jest teraz przygnebiona i...no wlasnie o tym wlasciwie chcialam,no wiec owa dama powiedzialam mi,ze wlasnie rozwodzi sie z mezem po 42 latach malzenstwa!!! Po co, pomyslalam,dlaczego to nie ma sensu i wie Pani co,zapytalam ja dlaczego, powiedziala mi,ze przestali juz razem czytac ksiazki-doslownie,zadna przenosnia...Pierw pomyslalam,ze to bez sensu,ale pozniej doszlo do mnie,ze owa Pani miala bardzo udane malzenstwo...Czy ktos z nas jeszcze czuje na tyle,ze dostrzega takie zmiany, ta starsza kobieta wymagala od swojego zwiazku duzo wiecej niz ja i w momencie,kiedy tego nie dostawala,uznala,ze on juz jej nie kocha...piekne to czy tragiczne?

milosniczka Pani(wciaz zagubiona)
aleksi
 
Posty: 27
Dołączył(a): N, 14.05.2006 15:36
Lokalizacja: LONDON CITY

Powrót do Korespondencja