mój lęk wysokosci

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

mój lęk wysokosci

Postprzez zosia Śr, 28.06.2006 11:34

Serdecznie pozdrawiam Panią Pani Krystyno. Jestem stałą czytelniczką Pani dziennika i wielką fanką Pani talentu. Dzis odważyłam sie zarejestrować, żeby podzielic sie swoimi przeżyciami właśnie na temat lęku wysokosci.
Uwielbiam góry. Tą miłość zaszczepił we mnie i dzieciach mój mąż. Z małymi dziećmi wędrowaliśmy po naszych Tatrach. Dzieci urosły. Po górach wędrujemy w innych terminach. Lęk wysokości miałam od dziecka. Ale zgodnie z zasada "dotknij leku" a minie, zachwycałam się naszymi wędrówkami, górami, byciem ze soba. Upalny, słoneczny dzień. My wedrujemy szlakiem z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów przez Szpiglasową Przełęcz. To co przeżyłam na Szpiglasowej Przełęczy nie da się opisać. Tam wysoko na górze przypięło mnie po prostu do skalnej ściany. W oczach przerażenie, strach. Nie zejdę, zostanę tu na zawsze. Mąż próbuje odwrócić moją uwagę. Prosi o żebym zrobiła mu zdjęcie. Ma zdjęcie z nogami jakiejś pani za swoimi plecami, zamiast gór. Brakuje mi powietrza. Mąż pokazuje mi jak będziemy schodzic "zobacz nie trzymam się nawet łańcuchów, dasz radę". Czarno przed oczami. I przez głowę przebiega myśl "przyleci helikopter i ja będę mysiała zapłacić". Kochani minęło wszystko! Zeszłam, przysięgam nie jestem sknerą.... Pozdrawiam ciepło mimo gorąca
zosia
 
Posty: 1
Dołączył(a): Śr, 28.06.2006 10:51
Lokalizacja: PU

Postprzez Krystyna Janda Śr, 28.06.2006 16:02

Bardzo sie uśmiechnęłam. Wszystkei płaskiego życzę mimo że mnęło. .
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja