"Listy miłosne" w Tivoli

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

"Listy miłosne" w Tivoli

Postprzez Ellka Śr, 23.04.2008 22:33

Jeszcze raz ja... teraz w kontekscie "zapiska" z Dziennika. Zazwyczaj jest mi wstyd w odwrotną stronę, tzn. za rodaków, którzy tutaj często prezentują totalny brak kultury, uciekają się do różnego rodzaju nadużyć i nieuczciwości, a na dodatek, wydaje im się, że jest to "przedsiębiorczość", choć w rzeczywistości to zwyczajne oszustwa. Po tym jednak, co przeczytałam w Pani dzienniku apropo przedstawienia "Listy miłosne" zrobiło mi się też trochę wstyd za Irlandczyków, bo w końcu jestem też częścią tej społeczności. Niestety, tutaj taka bylejakość jest na porządku dziennym, a co gorsze traktuje się ją jak coś normalnego i kwituje stwierdzeniem: "No problem, don't worry!" Jak się mogła Pani sama przekonać jest dopuszczalna także w teatrze. Mam jednak nadzieje, że spędziła Pani tu także kilka miłych chwil. Mimo wszystko Dublin ma kilka uroczych miejsc i sporo miłych ludzi.

Pozdrawiam serdecznie z mojego "tymczasowego" miejsca na Ziemi.

Elżbieta

P.S. Moja ekscytacja na Pani widok, była naprawdę ogromna:-)
Ellka
 
Posty: 3
Dołączył(a): Wt, 22.04.2008 22:38
Lokalizacja: Dublin/Pozna

Postprzez Krystyna Janda Pt, 25.04.2008 05:19

Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja