coz, zachorowalem na Pania...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

coz, zachorowalem na Pania...

Postprzez pan marcinjusz Pt, 07.11.2008 21:06

...ale to chyba najprzyjemniejsza przypadlosc jaka mi sie przytrafila w zyciu; o tyle to troche straszne ze zamiast sie uczyc (robie roczny kurs) siedze przy kompie i grzebie i grzebie na stronie i na forum, czasem cos tam sam wyprodukuje i juz mi sie wydaje ze na dzis koniec, a tu o kolejny watek sie zaczepiam i czegos tam dalej szukam... chyba sie uzaleznilem juz (takie typ mam, genetycznie chyba) no i tak przy okazji tego grzebania wpadlem na wywiad Pani (http://uk.youtube.com/watch?v=qrqxO_UK0yg) i tak sobie pomyslalem, ze to niesamowite co Pani robi - bawi nas w teatrze, rozluznia (jezu, jak tego Polakom trzeba, najbardziej chyba wlasnie tego, moim zdaniem) a jedoczesnie probuje wychowac i pokazac ze wlasnie cwaniactwo i to o czym Pani mowi w wywiadzie nie jest cool, jest przeciwienstwem cool - tak malo jest publicznie respektowanych osob, ktore to robia; szkoda tylko, ze wiadomosc pewnie sie rejestruje i tak tylko glownie u 'nawroconych' ale powoli moze cos sie zmieni.
dziekuje bardzo, zycze udanej premiery i pozdrawiam bardzo a bardzo
marcin
Avatar użytkownika
pan marcinjusz
 
Posty: 24
Dołączył(a): Pn, 20.10.2008 21:34

Re: coz, zachorowalem na Pania...

Postprzez Krystyna Janda So, 08.11.2008 20:18

I ja bardzo...
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja