Widziałam w tv jakieś fragmenty przygotowywanego spektaklu. Myślałam o tym, jak wszyscy muszą... jacy muszą być, żeby takie rzeczy robić. Dobrego życia z Pawlikowską. Ja wybrałabym chyba Poświatowską, chociaż...
Czy wie Pani, że teraz niedawno ktoś mnie zapytał, czy nie chciałam być aktorką? Zdumiało mnie to. Odpowiedziałam, zgodnie z prawdą, że nie pomyslałam o tym. Widziałam teraz film z Dorocińskim, "Ogród Luizy", zawsze mi się podobał ten aktor, w sensie, że czułam jakąś prawdę w tym, co robił, ale po tym filmie zawzięłam się i przeczytałam wywiad, który kiedyś porzuciłam. Powiedział, że powoli dochodzi do tego, czym ten zawód jest. Mnie często przychodzi to do głowy, to pytanie. Pisałam teraz pracę mając tą myśl, kim ja właściwie jestem i co robię.
Czytając to, co Pani pisze, czasem wpadam na takie zdanie, które jest jakąś moją odpowiedzią.
Podobno jutro premiera? Chyba, tak mi się zdaje. Wszystkiego dobrego.
a