Tak mi przykro...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Tak mi przykro...

Postprzez izabelawagner N, 11.01.2009 00:42

Droga Pani Krystyno,
Tak bardzo cenię Panią za siłę, której ma Pani olbrzymie pokłady. Tak myślę...I za mądrość. Tą życiową przede wszystkim. Proszę mi odpowiedzieć jak radzić sobie z brakiem lojalności,obłudą i kłamstwem? Jak uporać się z podłością ludzi, wydawałoby się najbliższych? Jak obronić przed wykorzystaniem i upokorzeniem? Jak pogodzić z okrucieństwem człowieka, któremu oddało się...ciało i duszę całą...? I jak uczyć dzieci, że mają być dobre i ufne, a tym samym bezbronne wobec podłości tego świata?
Nie radzę sobie z takim życiem. Nie mam się z kim podzielić tym, co mnie spotkało. Nie dlatego, że nie mam bliskich Ja się tego zwyczajnie wstydzę!
Czuję sie jak stary, zużyty i niepotrzebny fotel, który właściwie jest do wyrzucenia, ale może dałoby się na nim jeszcze zarobić.
izabelawagner
 
Posty: 3
Dołączył(a): Wt, 18.11.2008 18:48

Re: Tak mi przykro...

Postprzez Krystyna Janda Wt, 13.01.2009 13:36

Lepszej samooceny życzę najserdeczniej. Bo może to ktoś inny jest niewiele wart?
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja