Szczęśliwe dni - Cieszyn

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Szczęśliwe dni - Cieszyn

Postprzez amc So, 14.03.2009 17:50

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
zdjęcia: Grzegorz Borus

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pani Krysiu,

zdjęcia z Cieszyna...

a co do samych "Szczęśliwych dni" to te ostatnio w POLONII bardzo mi do gustu przypadły
dużo lepiej mi się oglądało niż te w listopadzie. No może jakiś miałam lepszy nastrój (że ja w lepszej formie??).
tylko publiczność jakaś taka sztywnawa.. no nic

Jeszcze jedną zasłyszną historyjkę opowiem Tym razem nie o Dancingu...
i tym razem własną...

Więc w tych Szczęśliwych dniach mi strasznie się podoba ta czarna suknia
i tak mówię przyjaciółce która ze mną poszła że taka ładna ta sukienka, i że bym sobie taką chętnie kupiła do chodzenia do opery albo na jakieś bardzo balowe przyjęcia.
Na co ona patrzy na mnie z politowaniem w oczach, patrzy na sukienkę (znaczy na Panią), na mnie jeszcze raz...
"No tak... suknia idelana.. do leżenia na katafalku".
No i cóż?? widać jakiś mam gust śmiertenie poważny.

bardzo żywotnie Panią pozdrawiam
(...) liczba pomysłów, które mi się lęgną w głowie, mnie samą męczy. Sama ze sobą i ze swoją wyobraźnią i swoim entuzjazmem nie mogę sobie poradzić. I co więcej, z upływem lat się to nie zmienia. Koszmar.
KJ
Avatar użytkownika
amc
 
Posty: 8537
Dołączył(a): Śr, 16.01.2008 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szczęśliwe dni - Cieszyn

Postprzez Krystyna Janda N, 15.03.2009 09:59

Prawdziwie się zdenerwowałam tymi zdjęciami. To przekroczenie wszystkich umów. To obrzydliwość tak nie szanować praw i ustaleń. No nic , mój teatr będzie musiał wyciągnąć z tego konsekwencje.
Co do sukni, no cóż, stylowa, z okresu mody Pawlikowskiej Jasnorzewskiej. Szal w sukni prawdziwy, z tamtych czasów, tym mi droższy ze ofiarowany do spektaklu przez Jerzego Satanowskiego. To jedna z wielu wspaniałych rzeczy jakie zostały po wspaniałej pani kostiumolog Irenie Biegańskiej, mojej przyjaciółce i zonie pan Jerzego. Pani Irena nie żyje od dwóch lat.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja