Pani Krysiu,
Miałam jako dziewczynka zwierzaka wziętego z przytułku. Psinka miała wtedy 3 miesiące .
Po 10 latach nie przeszła tą ulica inaczej jak na rękach swojej pani, trzęsła się i piszczała.
Schroniska już dawno w tym miejscu nie było ...a ona pamiętała.
Bardzo się cieszę, że nastepne dwa psiaki mają ciepły dom.
Serdeczności. Małgosia Solak