I znów ... mądrość, prostota, nazywanie rzeczy po imieniu, nic tylko się uczyć. I zgadzam się z dziennikarką i Pani przyjaciółką. Ciekawe ile jeszcze takich "nie należących do przyjemności" rozmów będzie musiała Pani odbyć Pozdrawiam. N.
Ajć...nie zauważyłam, że przedruk już jest na stronie zanim wrzuciłam te skany...no ale nich już sobie będą.
I jeszcze...
w szeregu biegniesz kilka lat, a potem - jazda w boski sad!