Re: niedziela na parkingu

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Re: niedziela na parkingu

Postprzez nat Pn, 08.06.2009 08:58

Pani Krysiu,
szczerze powiedziawszy, byłam w szoku, że to wszystko się tak spokojnie - z naszej strony - odbyło. A konkretnie ze strony mojego ojca, bo do spokojnych i opanowanych to on raczej nie należy... No ale może to właśnie dlatego, że lokal wyborczy był ostatnim etapem naszej wycieczki i już nigdzie się nie spieszyliśmy.
Pomysł z wyjazdem "na siłę" też się pojawił. Nawet przechodnie zaangażowali się w doping, co tam się działo... Wyglądało na to, że Fantazyjny jest tam znany, bo krzycząc głośno co mamy zrobić, spoglądali na jego balkon. Widocznie już od dłuższego czasu w ten sposób zbiera na remont samochodu...
Proponowano nam urwać tamto lusterko, jak nie da rady to nogą, albo właśnie przeorać go i wyjechać na siłę. Noo...była taka myśl, ale w ostatniej chwili wygrała niechęć do tułania się po ubezpieczalniach i warsztatach.
Toteż skończyło się na absorbowaniu Policji, tak jak by nie miała ważniejszych zadań...
Swoją drogą, wyobraziłam sobie Panią w takiej sytuacji... Scena wręcz filmowa! ;)
Dziękuję za życzenia, dzień mam nadzieję spokojniejszy, choć czy ja wiem, czy milszy?
Logika doxastyczna i eroTEtyczna pozdrawiają. Ja, przygnieciona nimi, także.
N.

To może trochę zieleni na spokojność...
Obrazek
Może to miejsce, Korespondencja, nie jest najlepszym do opisywania takich codziennych przypadków, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam, że Pani nam o takich czasem opowiada, no i naturalnym impulsem było opisanie naszej przygody.
w szeregu biegniesz kilka lat,
a potem - jazda w boski sad!
Avatar użytkownika
nat
 
Posty: 3038
Dołączył(a): Cz, 22.01.2009 14:19
Lokalizacja: W-wa/Poznań

Re: niedziela na parkingu

Postprzez Krystyna Janda Wt, 09.06.2009 22:42

Pisze Pani takie słowa których nawet nie rozumiem. Dobrego dnia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja