miało być...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

miało być...

Postprzez martyna N, 19.07.2009 04:32

Witam Pani Krystyno!
Na początek, dziękuję za Pani szczerość i zaufanie. Niesamowita historia. Wzruszyłam się. Wczorajszy dzień, gdzieś z tyłu głowy, ciągle myślałam o Pani. Poniekąd pewnie i dlatego, że niedawno poznałam Shirley. Jakiś czas zastanawiałam się, jak wyrazić radość z tym związaną. Chciałam napisać, że miałam cudny czwartkowy wieczór, że przyjechałam do Warszawy specjalnie na ten spektakl, że tchną on we mnie optymizm, że bardzo dobrze czuję się w Polonii, że drugi akt mnie "rozwalił", że uwielbiam teatr i Panią w nim, że byłam mile zaskoczona eleganckimi paniami siedzącymi na schodkach, że wkrótce jadę z przyjaciółką na wczasy i kusi mnie "nie bać się żyć", i tak dalej...
Miało być twórczo i z humorem. W obliczu ostatnich wydarzeń wyszło nijak, za to szczerze...
Nie wiem jak to ująć, ale ściskam po przyjacielsku :oops:
Avatar użytkownika
martyna
 
Posty: 34
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 20:10
Lokalizacja: totutotam

Re: miało być...

Postprzez Krystyna Janda Pn, 20.07.2009 21:16

Kłaniam się. Dziś czytałam wiersze wybrane przez prof. Kołakowskiego. " 128 bardzo ładnych wierszy". Dziwny zestaw. Dziwny.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja