Szanowna Pani Krystyno,
bardzo Panią przepraszam, że uniosłam się wczoraj i soczyściej odpisałam ad vocem, za co spotkala mnie słuszna chyba bura od z kolei psychocioci. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, których mój wpis uraził.
Pozdrawiam serdecznie
Hortensja