Pani Krystyno ! Chciałam Pani podziękowac za taka a nie inna odpowiedź, wtedy gdy miauczałam o tym moim mężu i sobie, spacerze i że się nie kochamy i tak dalej. Ma Pani rację, żeby tak mi odpisać! Rozpaćkanej babie (chwilowo) ! Tylko stronkę załozyć i te zdjęcia wklejać, bo przecież co - dalej juz nic nie będzie ! Skonczone. Sierotka. O nie. Tak mną ta Pani odpowiedź poruszyła, ze zmieniam po kolei prawie wszystko. Sporo już zrobiłam i jest mi z tym lepiej, lżej, fajniej. Ładniej wyglądam. Powiedziałam sobie - dosyć marnowania życia, wiszenia na kimś, pustki. Wyjechalam wszystko przemyśleć. Jeszcze nie jestem taka stara:-)
A dla Pani ogromny bukiet podziękowań, ogromny ! ! ! Może kiedys odważę się do Pani podejśc po spektaklu, tak, jak inni. Tymczasem klaniam się !