Witam serdecznie Pani Krystyno!
Powinnam chyba zacząć tak : "Pamiętam jakby to było wczoraj...".Oczywiście pamiętam jak 17.01.2010 roku czyli dokładnie rok temu weszłam do nowo powstalego Och-teatru i od progu mi się już spodobał,pamiętam oczywiście wspaniałą "Wassę Żeleznową" i ten tłum który ujrzałam juz po wyjściu w kierunku szatni i moją mamę,zachwyconą i nieco oszołomioną z moją i swoją kurtką w dłoni , krzyczącą niemalże (bo wokół było dość głośno) że właśnie spotkała Panią Marysię Seweryn w szatni właśnie podawała jej kurtki .Z czasem już się trochę oswoiłyśmy z tym ,że można Panią czy Panią Marysię spotkać ot tak w kawiarnianym ogródku, ale wtedy to była dla nas ciągle nowość (choć miałyśmy za sobą już kilka wizyt w Polonii np. na "Miss Hiv" gdzie można było obserwować malowanie i charakteryzację).No i pamiętam jeszcze, że na dworze były zaspy śniegui było bardzo zimno, ale na szczęście w teatrze było nam ciepło, choć przestrzegała Pani wtedy w dzienniku żeby się ciepło ubrać bo u Was zimno. Uwielbiam te dwa Wasze miejsca i Polonię i Och-teatr,ale do Och-teatru mam taki chyba troszkę większy sentyment i przywiązanie, może właśnie dlatego, że jestem z "nim", od samego jego początku.A i pewnie też dlatego,że na dwa dni przed oficjalnym otwarciem Och-teatru czyli 14.01.2010r urodził się nam w rodzinie taki mały człowiek o imieniu Franek- mój kochany bratanek i chrześniak zarazem a dla moich rodziców pierwszy upragniony wnuk. Na co dzień mieszka on w Londynie,ale urodził się tu w Polsce,a dokładnie w Toruniu czyli niedaleko naszego miejsca zamieszkania. Jakieś 3 dni temu przyjechał razem z rodzicami do Polski i obchodziliśmy roczek. Załączam jego obecne zdjęcie
Nie udało nam się niestety zrobić dość wyraźnego zdjęcia z tortem-samochodem, który upiekła babcia Basia czyli moja mama, powiem tylko że Franuś wolał sam siedzieć na stole zamiast tortu a świeczkę kompletnie zignorował .Ale co najważniejsze rośnie zdrowo i choć nieczęsto go widzimy daje nam wszystkim dużo radości. I tak jak pisałam już wcześniej pewnie za parę lat zabiorę go na bajkę do Och-teatru właśnie i powiem mu kiedy powstało to miejsce A wracając do Waszego roczku składam wszystkim najserdeczniejsze i najszczersze życzenia powodzenia i szczęścia na przyszłość i podziękowania za cały miniony rok.I obiecuję,że będę z Wami przez cały następny. A tak konkretnie to będę nawet jutro na "Takich dużych chłopcach" i zabiorę jednego dużego chłopca czyli mojego brata- metr dziewięćdziesiąt wzrostu a także jego żonę no i naszą mamę oczywiście.Jestem bardzo ciekawa tego recitalu-spektaklu, ale jak Was znam na pewno będzie super.
Proszę przekazać specjalne gratulacje i uściski dla Pani Marysi bo to ona właśnie czuwa nad tym miejscem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę jak zawsze wszystkiego dobrego
Ewa Sobkowicz
PS.Choć nie widziałam wszystkich spektakli na Och- scenie dwa najlepsze z tych, które widziałam to dla mnie również " Koza albo kim jest Sylwia" a także " Biała bluzka". Na obu byłam dwukrotnie i cały czas kombinuję jakby tu pójść znowu za czas jakiś. No ale oczywiście czekam też na wszystko co powstanie przez kolejny rok.Ściskam ciepło
PS2.Dopisuję jeszcze wielkie gratulacje dla Pani w związku z otrzymaniem zaszczytnego odznaczenia państwowego z rąk samego prezydenta Bronisława Komorowskiego.