Wladek, trzymaj siew tym Wilnie cholera. ,,,, jakies swojskie byly te slowa, juz minal tamten smutek, i zycie sie toczy, dzis niema pytania, bo naiwne niema sensu pisac, a tak po 20 minutach patrzenia w puste okienko, chcialem zamknac , jednak pisze co widac, nie zawsze cos mozna madrego wymyslec, prawda??!! ale jakos to bedzie.
Dobergo wekendu zycze, choc chyba dla aktorow dni tygodnia maja inny wymiar i nie czeka sie soboty i niedzieli jako wolnych dni, a zyje sie od spektaklu do nastepnego, od powodzenia do jeszce wiekszego powodzenia, parwda!!